Parowozy nadal na wielkopolskich szlakach. Jest nowy przetarg

Województwo wielkopolskie to jedyny region w Unii Europejskiej, na którym realizowane są regularne połączenia kolejowe z wykorzystaniem trakcji parowej. Precyzyjniej rzecz ujmując – były do niedawna. Od początku lutego na trasach z Wolsztyna do Poznania, Leszna i Zbąszynka kursują wyłącznie spalinowe zespoły trakcyjne. W poprzednim przetargu na realizację usługi trakcyjnej, obejmującej pracę lokomotywy parowej (z dopuszczeniem lokomotywy spalinowej w ramach zastępstwa) z drużyną trakcyjną ze składem złożonym z dwóch wagonów pasażerskich jedyną ofertę złożyła oczywiście Parowozownia Wolsztyn.

Oferta ta przekroczyła budżet zamawiającego. – Po stronie parowozowni trzeba zrobić rachunek sumienia. Być może niektóre remonty trzeba rozłożyć na lata, a nie wykonywać w najbliższych miesiącach – komentuje wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak, cytowany przez Radio Poznań. Z drugiej strony, jak wskazywał Waldemar Ligma, dyrektor Parowozowni Wolsztyn, błędem samorządu wojewódzkiego było przydzielenie do obsługi trakcją parową połączenia z Wolsztyna do Poznania o 5:57, mając na uwadze fakt, iż trakcja parowa powinna służyć przede wszystkim turystom, a nie codziennym dojazdom do pracy i szkół.

Koleje Wielkopolskie ogłosiły w zaistniałej sytuacji nowy przetarg na realizację usługi. Waldemar Ligma w wypowiedzi dla Radia Poznań podkreślił, że powrót do realizacji regularnych połączeń z wykorzystaniem parowozów powinien nastąpić już 1 kwietnia. Do tego czasu lokomotywy parowe będą obsługiwały okazjonalne połączenia turystyczne. Nie ma zatem mowy – przynajmniej na obecnym etapie – o jakichkolwiek zagrożeniach dla ciągłości pracy wolsztyńskiej parowozowni. Dyrektor Ligma podkreślił, że chodzi jedynie o “dogadanie kilku tematów”, w tym zapewnienie bardziej atrakcyjnego rozkładu jazdy dla turystów.

Jak czytamy w opisie zamówienia, obejmie ono – oprócz prowadzenia pociągów pasażerskich z Wolsztyna do Poznania i Zbąszynka – manewry stacyjne, wykonywanie czynności mających na celu przygotowanie pojazdów do realizacji rozkładu jazdy, w tym ogrzewanie wagonów, w zakresie niezbędnym do technicznego przygotowania składów do drogi, a także bieżące przygotowywanie drużyn trakcyjnych do realizacji przedmiotu zamówienia, prace związane z postojem pociągów na stacjach pośrednich oraz odstawianie pojazdów na tory postojowe. Przetarg jest rzecz jasna formalnością, gdyż z oczywistych względów usługi tej nie zaoferuje nikt oprócz Parowozowni Wolsztyn.

W ramach zamówienia przewozy mają być realizowane od 1 kwietnia 2025 do 29 listopada 2025. Jedynym kryterium oceny ofert będzie cena, co oczywiście również należy traktować w czysto formalnych kategoriach. Termin składania ofert określono na 25 marca. Tego samego dnia zostaną one otwarte. Zamówienie obejmuje realizację jednej pary połączeń w relacji Wolsztyn – Zbąszynek – Zbąszynek w dni robocze oraz jednej pary w relacji Wolsztyn – Poznań – Wolsztyn w soboty (wciąż z odjazdem z Wolsztyna przed godziną 6:00). Można się zastanawiać, czy nie byłoby lepszym rozwiązaniem skierowanie składów z parowozami w dni robocze na trasę z Wolsztyna do Leszna, tak jak miało to miejsce w poprzednich latach.

Jest ona bowiem nie tylko znacznie bardziej uczęszczana, ale również przebiega przez atrakcyjne turystycznie tereny w rejonie Włoszakowic (w których znajduje się zresztą pałac) i Przemętu. To właśnie na zachód od linii kolejowej z Leszna do Wolsztyna zaczyna się Pojezierze Sławskie. Dla pasażerów podróżujących okazjonalnie, chcących spędzić urlop nad Jeziorem Dominickim w Boszkowie bądź w Przemęckim Parku Krajobrazowym, parowóz mógłby być dodatkową atrakcją. Tymczasem fragment Wolsztyn – Zbąszyń przebiega przez dość peryferyjne tereny leśne i wiejskie.